Startujemy z Gołkowic, asfaltem w kierunku Skurdziny. Trasa od razu jest lekko pod górę. Jedziemy cały czas główną drogą. Pocieramy do skraju lasu, gdzie swego czasu był znak zakaz ruchu, ale my jedziemy dalej. Cały czas w górę. Droga cały czas jest szeroka. Bywa i stromo, ciekawe zakręty typu "patelnia". Docieramy do szczytu, tu kończy się asfalt. Jeśli jedziemy na szosówce, to albo bardzo powoli docieramy kilkaset metrów do schroniska lub prowadzimy. Siadamy na szczycie i podziwiamy widoki.